Kuba Przygoński (Automobilklub Polski) i Timo Gottschalk zajęli trzecie miejsce w Rajdzie Kataru, pierwszej rundzie Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Na ostatnim odcinku specjalnym załoga uplasowała się tuż za zwycięzcą zawodów Nasserem Al-Attiyahem.
Przygoński i Gottschalk rozpoczęli zmagania w Katarze od trzeciej pozycji na pierwszym odcinku specjalnym. Drugi dzień rywalizacji okazał się pechowy dla załogi, która straciła sporo czasu w związku z uszkodzeniem wahacza. Na trzech kolejnych OS-ach Przygoński i Gottschalk utrzymywali szybkie tempo i każdy z nich kończyli na 2. pozycji. Zespół podczas zawodów w Katarze testował nowy samochód – Toyotę Hilux.
Bardzo się cieszymy z pierwszego podium w nowym samochodzie. Nasza Toyota dobrze się prowadzi. Trochę inaczej działa w niej zawieszenie, ale udało nam się zgrać i jesteśmy z tego zadowoleni. W porównaniu do naszego starego samochodu inny jest też silnik – wolnossący V8, który charakteryzuje się trochę innym zakresem, jest bardziej elastyczny, a to ma wpływ na jazdę – powiedział Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.
Podczas ostatniego odcinka specjalnego zawodnicy przejechali 255 km. Polsko-niemiecka załoga osiągnęła na nim czas gorszy o zaledwie 24 sek. od Katarczyka Nassera Al-Attiyaha.
Ostatni odcinek był bardzo zwariowany. Na trasie znajdowało się mnóstwo kamieni, co było bardzo trudne dla opon, które 5 km przed metą po prostu się rozpadły. Kończyliśmy na dwóch przebitych oponach z tyłu, a później zauważyliśmy, że Nasser był w podobnej sytuacji, więc wszyscy mieliśmy tak samo – podsumował Przygoński.
Al-Attiyaha triumfował w rajdzie Kataru po raz siódmy. Drugie miejsce zajął Saudyjczyk Yazeed Al-Rajhi, który wyprzedził Przygońskiego i Gottschalka o 29.43 min.
Zawody w Katarze zainaugurowały zmagania w Pucharze Świata FIA w cross-country. Kolejna runda cyklu, Abu Dhabi Desert Challenge odbędzie się w dniach 20-26 marca.
Fot.: orlen Team