Załoga Automobilklubu Polski, Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur po trudach związanych z mokrym, deszczowym i błotnistym Rajdem Wielkiej Brytanii przenosi się do słonecznej Hiszpanii, gdzie w malowniczym Salou rozpocznie się 54. Rajd Katalonii. Będzie to ich ostatni start w sezonie 2018.
Hiszpańska impreza od wielu lat stawia przed zawodnikami i ich zespołami nietypowe wyzwanie – to jedyna w całym kalendarzu runda, w trakcie której kierowcy rywalizują zarówno na szutrowych, jak i asfaltowych odcinkach specjalnych. To wymaga od załogi jeszcze większego skupienia, a od mechaników dodatkowego wysiłku związanego z koniecznością przystosowania elementów samochodu pod daną nawierzchnię.
Na liście zgłoszeń WRC 2 znalazło się aż 21 nazwisk, a wśród nich jest m. in. Jan Kopecky czy zwycięzca Rajdu Wielkiej Brytanii, Kalle Rovanpera. Z numerem 33 w Hiszpanii podróżować będą Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur w Skodzie Fabii R5 obsługiwanej przez fiński Printsport Racing.
W harmonogramie rywalizacji znalazło się 18 odcinków specjalnych o łącznej długości 331,78 km. Otwarcie będzie miało miejsce w czwartek od przejazdu 3,2-kilometrowego odcinka wytyczonego po ulicach Barcelony. W piątek załogi będą rywalizować na szutrowych oesach zlokalizowanych na zachód od Salou, zaś w sobotę i niedzielę czekają na nie asfaltowe próby w prowincji Tarragona.
Łukasz Pieniążek: Bardzo lubię klimat Katalonii i Hiszpanii ogólnie, więc motywacja i nastrój przed rundą są na najwyższym poziomie. Hiszpanie kochają sporty motorowe, a na trasach czuć ich doping i zaangażowanie, więc aż chce się cisnąć. Przed nami jeden dzień szutrowy i dwa asfaltowe – jazda dobrym tempem będzie dużym wyzwaniem nie tylko dla nas, ale i całego zespołu. W naszej kategorii zgłoszonych jest 21 załóg, same szybkie nazwiska, więc zapowiada się piękna rywalizacja.
Przemysław Mazur: Konkurencja w WRC 2 z reguły jest bardzo silna i nie inaczej będzie w Katalonii. Czeka nas świetny rajd, zarówno dla kibiców, jak i zawodników. Na pewno nie będzie łatwo, jednak znamy ten rajd z zeszłego roku i damy z siebie wszystko. Realnym miejscem na ten moment wydaje się być 5. w naszej klasie. To był nasz cel na początku sezonu i wszystko wskazuje na to, że jest szansa go zrealizować.