Paweł Szkopek, kierowca Automobilklubu Polski, rozpoczął walkę o trzynasty tytuł motocyklowego mistrza Polski od podium i zwycięstwa w wyścigach pierwszej rundy WMMP na węgierskim torze Pannonia- Ring.
Na Węgrzech motocykliści WMMP ścigali się razem z europejską serią Alpe Adria i Pucharem Europy, ale sobotni wyścig klasy Superbike został przerwany, a następnie przesunięty na niedzielę po zbiorowej wywrotce, do której doprowadziło zachowanie kierowcy samochodu bezpieczeństwa.
Jednym z siedmiu zawodników, którzy poślizgnęli się na wodzie naniesionej na asfalt przez safety car, był właśnie obrońca tytułu mistrza Polski. Mechanicy Szkopek Teamu byli jednak w stanie odbudować jego Yamahę R1 przed niedzielnymi zmaganiami.
Szkopek jechał następnie na czele pierwszego wyścigu, ale przewrócił się po uślizgu przedniej opony. Nasz motocyklista z był jednak w stanie wrócić na tor i ukończyć zmagania na drugiej pozycji w klasyfikacji mistrzostw Polski.
W drugim wyścigu Paweł niemal od startu do mety walczył o zwycięstwo w klasyfikacji Alpe Adria, mijając linię mety na drugim miejscu w międzynarodowej stawce i jednocześnie z przewagą blisko minuty sięgając po zwycięstwo w klasyfikacji mistrzostw Polski. Tym sposobem obrońca tytułu prowadzi w tabeli WMMP.
Paweł Szkopek: Ścigam się od 23 lat, ale tak trudnego weekendu na torze jeszcze nie przeżyłem. Mimo sobotniego wypadku i niedzielnego zamieszania pogodowego byłem w stanie sięgnąć po zwycięstwo, niemal komplet punktów i prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw Polski. Choć byłem faworytem także w Alpe Adria, to jednak w tej serii tym razem nie udało mi się wygrać, ale sięgnąłem po cenne punkty, więc wszystko jest jeszcze możliwe. Jestem dumny, bo pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony jako zespół, a Mateusz zaimponował w obu wyścigach, co potwierdza, że jako Szkopek Team idziemy w bardzo dobrym kierunku.
Druga runda mistrzostw Polski, Alpe Adria i Pucharu Europy odbędzie się na chorwackim torze Grobnik w pierwszy weekend września.