Kierowca Automobilklubu Polski Marek Szkopek zdobył Tytuł Mistrza Polski w klasie Superbike. Kilka słów o mijającym już sezonie.
Jest to jego trzeci mistrzowski tytuł w klasie Superbike. Mimo, że Marek Szkopek aktualnie skupia się na trenowaniu dzieci i młodzieży, udowadnia, że wciąż jest w formie i nie planuje wyścigowej emerytury.
Wyścigi to moje życie. Za mną dwudziesty czwarty sezon na torach wyścigowych, nie wyobrażam sobie innego scenariusza, niż ten w motocyklowym siodle. Póki mam możliwości: jeżdżę. Najbardziej cieszę się, że mogę być łącznikiem między starym, a nowym pokoleniem wyścigowym. Nie tylko uczę, ale i pokazuje, jak to się robi! To był niezwykle trudny rok i zwycięstwo dla mnie było bardzo ważne. Cieszę się, że udało się wykonać plan i obronić tytuł podczas ostatniej rundy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski, która odbyła się na torze Masaryk w Brnie – mówi Marek Szkopek.
Mistrzowska forma od lat.
Marek Szkopek ma na swoim koncie pięć indywidualnych tytułów mistrzowskich: dwa w klasie Supersport600 i trzy w Superbike’ach, na jego koncie znalazł się także tytuł mistrza Europy Supersport600. Od blisko dekady jest czynnym zawodnikiem długodystansowych mistrzostw świata FIM Endurance World Championship, na koncie już dziewięć sezonów w tej serii i dwa podia w klasie Superstock: trzecie miejsce na torze Estoril i drugie w Oschersleben. W 2012 wystąpił również w mistrzostwach świata supersport w Misano.
Transfer do LRP Poland.
Mimo bogatego życiorysu wyścigowego, rok 2023 był dla Marka Szkopka przełomowy. Po ośmiu latach zrezygnował ze współpracy z Wójcik Racing Team.
Atmosfera w zespole nie sprzyjała, nie zgadzałem się z wieloma decyzjami podejmowanymi przez menagment. Mimo wieloletniej współpracy, sentymentu i zaangażowania w rozwój Wójcik Racing, nie miałem wyboru. Nie była to łatwa decyzja, bo tworzyłem ten zespół od samego początku, ale zmiany wyszły na dobre. Propozycja z LRP Poland pojawiła się w ekspresowym tempie, a ja nie wahałem się, by ją przyjąć. Z ekipą znam się od wielu lat, bo wcześniej jeździłem właśnie w ich barwach, więc tu nie miałem żadnych wątpliwości, te pojawiały się bardziej w kontekście przesiadki na nowy motocykl i opony, praktycznie w połowie sezonu. Zarówno adaptacja do motocykla BMW – zawsze perfekcyjnie przygotowanego przez Marcina “Kosę” Kolasińskiego, jak i opon Pirelli również przebiegła szybko i bezproblemowo. Odnalazłem się w nowych okolicznościach bardzo szybko i jak widać po zdobytym tytule, skutecznie.
Czas na nowe pokolenia.
Najważniejszy cel na najbliższe lata Marka Szkopka to szkolenie dzieci i młodzieży. Na podwarszawskim torze Modlin prowadzi swoją szkółkę pit bike: Micro Szkopek School, gdzie uczy najmłodszych od podstaw jazdy na jednośladach, przygotowuje zawodników do startów w zawodach oraz szlifuje technikę jazdy z motocyklistami. Adeptami szkółki są już dzieci od czwartego, piątego roku życia. W wieku ośmiu lat, mogą już zdobyć licencję Polskiego Związku Motorowego.
Największa rola mojego życia to wykształcić nowe pokolenie zawodnicze. Młodzi mają teraz świetne warunki do rozwoju. Mamy minimotocykle pit bike, które pozwalają bezpiecznie wejść w świat motorsportu. To wielki przełom. Zawodnicy z dyscypliny pit bike, już zaczynają mocno mieszać nie tylko w wyścigach, ale także żużlu czy motocrossie. Trzymam kciuki za trójkę zawodników, która walczy teraz w Hiszpanii o awans do Redbull MotoGP Rookies Cup. Milan, Mateusz, Jeremiasz – trzymam kciuki! Czas na Polaka w MotoGP!
Gratulujemy i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy.
