Łukasz Byśkiniewicz i Tomasz Borko zaprezentowali bardzo dobrą formę podczas Rajdu Nadwiślańskiego (30.09 – 1.10), który był piątą, przedostatnią rundą
Intercars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Ekipa TVN TURBO Rally Teamu wygrała, aż 5 odcinków specjalnych w swojej klasie. Niestety zwycięstwa w rajdzie pozbawiła przebita opona na drugim odcinku specjalnym przez co członkowie Automobilklubu Polski stracili prawie półtorej minuty. Byśkiniewicz i Borko na specyficznych i śliskich asfaltach trafnie dobierali opony. Kierowca chwalił także dobrze pracujące zawieszenie Opla Adama R2 przygotowanego przez MSZ Racing.
O losie tytułu Mistrza Polski w klasie 4 zadecyduje ostatni Rajd Śląska zostanie rozegrany w dniach 13 – 15 października z bazą w Katowicach.
Łukasz Byśkiniewicz: Jestem bardzo zadowolony z naszego tempa. Nieco mniej z wyniku, ponieważ wiem, że mogliśmy wygrać ten rajd. Mimo, że asfalty na lubelszczyźnie są potwornie śliskie, to jednak dobrze i pewnie się na nich czułem. Trafiłem z ustawieniami i mogłem skupić się wyłącznie na prostowaniu prawej nogi. Lewa też miała co robić, ponieważ rajd polegał głównie na hamowaniu w punkt z maksymalnych prędkości. Często jechaliśmy na tzw. „odcince” i nasz Opel Adam R2 robił „łutututu’. Za chwilę następowało kopnięcie w pedał hamulca. Wszystko grało jak trzeba, czego dowodem są najlepsze czasy, aż na pięciu oesach. Szans na najwyższe miejsce na podium pozbawił nas kapeć, którego złapałem na oesie Józefów. W punktacji sezonu sytuacja jest napięta – wszystko się jeszcze może wydarzyć. Szanse na tytuł Mistrza Polski ma 3 kierowców. O wszystkim zadecyduje ostatni Rajd Śląska, który odbędzie się dosłownie zaraz. Chciałbym pogratulować mojemu Automobilklubowi Polski za sprawną organizację imprezy i trafną lokalizację bazy pod Lublin Arena. Dziękuję również naszym partnerom za zaangażowanie i zaufanie: NOVOL, TEDEX, TEKOM Technologia, IPlanet Radom, FIBARO Dom Inteligentny, Modesto s.c. Dziękuję również mojej macierzystej telewizji TVN za wsparcie medialne.
Tomasz Borko: Rajd dał nam nowe doświadczenia prawie 10 km na kapciu, obrót między drzewami i większość wygranych odcinków w klasie. Apetyt był na dużo lepszy wynik, bo swoim tempem pokazywaliśmy, że trasy Rajdu Nadwiślańskiego bardzo nam leżą. Zabrakło troszkę szczęścia, ale wynik i tak super.