Już za niespełna cztery tygodnie, 6 stycznia, wystartuje jubileuszowa, czterdziesta edycja rajdu Dakar. Na starcie najtrudniejszej próby terenowej na świecie stanie 337 załóg. Prawie 9000 km trasy z Peru przez Boliwię do Argentyny będzie pokonywał kierowca Automobilklubu Polski, Kuba Przygoński pilotowany przez Toma Colsoula.
Od 2000 roku, kiedy Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (obaj Automobilklub Polski) jako pierwsi polscy motocykliści ukończyli Dakar, Orlen Team nieprzerwanie reprezentuje Polskę na najtrudniejszej próbie terenowej na świecie.
Dla Kuby Przygońskiego będzie to już dziewiąty start w Dakarze. Nasz zawodnik rozpoczął swoją przygodę z rajdem w 2009, rywalizując na motocyklu KTM. W edycji 2014 wywalczył 6. miejsce – najwyższe w historii startów polskich motocyklistów. W 2016 roku zadebiutował w kategorii samochodów, gdzie za kierownicą Mini All4 Racing zajął 15. miejsce. Rok później poprawił swój wynik, zdobywając 7. lokatę. Podczas bardzo udanego sezonu 2017 Przygoński razem ze swoim pilotem Tomem Coulsulem byli w stanie nawiązać walkę z najlepszymi załogami i ostatecznie wywalczyli tytuł wicemistrzowski w Pucharze Świata w rajdach terenowych. Świetne wyniki oraz nowy, szybszy samochód Mini John Cooper Works Rally zapowiadają walkę o najwyższe miejsca.
Kuba Przygoński: W tegorocznej edycji pojedziemy nową konstrukcją Mini, która jest lżejsza o 100 kg i ma większy skok zawieszenia. Dodatkowo skorzystamy z nowych opon. Są to dość istotne zmiany i wierzę, że dzięki temu samochód będzie na tyle konkurencyjny, że pozwoli podjąć wyrównaną walkę z silnym teamem Peugeota. Cały czas trenuję siłowo i biegam prawie codziennie, co jest niezbędne, aby wytrzymać dwa tygodnie rywalizacji. Jestem również po treningach na symulatorze komputerowym oraz po testach w szybkiej Skodzie R5, co, mam nadzieję, przełoży się na jeszcze lepszą jazdę w moim wykonaniu. Celem minimum jest poprawienie siódmego miejsca z ubiegłorocznej edycji. Dakar to jednak zawody, które weryfikują wszystko, i tak naprawdę oprócz świetnego przygotowania i niezawodnego samochodu musimy liczyć dodatkowo na dużo szczęścia. Trzymajcie kciuki.
Dakar wystartuje 6 stycznia w Limie. Po kilku dniach na peruwiańskich wydmach zawodnicy zmierzą się z bezdrożami w Boliwii, aby następnie przenieść się do Argentyny, gdzie 20 stycznia zakończą rywalizację na mecie w Córdobie. Do pokonania jest 14 etapów o łącznej długości ponad 9000 km, z czego 4500 km to odcinki specjalne.