Piąty etap rajdu Dakar spowodował, że jedynym polskim kierowcą, który zachował szanse na sukces w zawodach postał kierowca Automobilklubu Polski, Jakub Przygoński.
Rafał Sonik i Adam Tomiczek przestali się bowiem liczyć w gronie rywalizującej o czołowe pozycje.
Przygoński, jadący z Tomem Colsoulem w MINI All4racing uzyskał dziewiąty czas i utrzymał szóste miejsce w klasyfikacji załóg samochodowych.
Kuba rozpoczął szybko, ale potem jechał bardzo spokojnie i rozważnie nie podejmując ryzyka. Dziewiąty czas pozwolił mu zachować miejsce, choć Orlando Terranova i Andreas (także w w John Cooper Works Rally Mini) odrobili do niego ponad siedem minut.
Piąty etap rajdu Dakar 2017 został skrócony o połowę z powodu ulewnych deszczy na wysokości ponad 4000 m n.p.m. Etap był bardzo trudny nawigacyjnie i większość zawodników nie uniknęła problemów ze znalezieniem właściwej trasy.
– Chyba wszyscy dzisiaj pobłądzili. Chwilami nie dało się znaleźć drogi, więc był duży stres – powiedział Kuba Przygoński.
– Rzeki, które miały być wyschnięte, były rwącymi rzekami dwumetrowej głębokości. Nie dało się nimi przejechać. Mechaników czeka dziś bardzo trudna noc, bo ciągle pada i wszędzie jest błoto. Ale jutrzejszy odcinek będzie miał ponad 500 kilometrów, więc sprzęt musi być perfekcyjnie przygotowany – powiedział Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.
Etap wygrał Sebastien Loeb przed Nani Romą (MINI – strata 44,0 sek.) i Stéphane Peterhanselem (Peugeot – 1.31 min.). Dotychczasowy lider, Cyril Despres był dopiero czwarty (Peugeot – 10.33 min.). Na prowadzenie w rajdzie powrócił Peterhansel. Przygoński –traci 59.55 min.
Nowym liderem gronie kierowców quadów został Simon Vitse. Rafał Sonikuzyskał osiemnasty czas na odcinku (1:44.36 min.) i spadł na jedenaste miejsce (2:05.46 godz.). Kamil Wiśniewski był czternasty (1:27.10 godz.) i jest piętnasty (3:54.57 godz.).
Nie powiodło się motocykliście Adamowi Tomiczkowi, który był 89. (3:46.41 godz.), przegrywając z Pawłem Stasiaczkiem (76. – 1:46.52 godz.). Tomiczek spadł na 43. (3:46.41 godz.), a Stasiaczek jest 82. (7:57.13 godz.).
Wygrał Sam Sunderland (KTM), który został liderem. Dotychczasowy przodownik Joan Barreda stracił 2:59.01 godz. i spadł na ósme miejsce (1:12.39 godz.).
W gronie ciężarówek triumf święcili Gerard De Rooy, Moises Torrallardona i Darek Rodewald – załoga MAN-a z Polakiem w składzie objęła prowadzenie w rajdzie!
Fot.: Marcin Kin