Kierowca Automobilklubu Polski, Jarek Szeja ma szanse osiągnąć życiowy wynik. Finał Rajdowych Mistrzostw Czech zostanie rozegrany zostanie w najbliższy weekend (6-8 października) na asfaltowych trasach wokół czeskiego miasta Pribram.
To jednen z najszybszych czeskich rajdów. Średnie prędkości jakie zawodnicy osiągają na tutejszych odcinkach należą do najwyższych w całym sezonie.
Jarek i Marcin Szejowie powalczą o utrzymanie czwartego miejsca w klasyfikacji generalnej czeskiego czempionatu. Pretendentem do tej pozycji jest także Jan Dohnal – zeszłoroczny zwycięzca rajdu Pribram – piąty w punktacji mistrzostw. Kierowca pilotowany przez Michala Ernsta wystartuje w tych zawodach samochodem klasy WRC.
Bracia Szejowie już po raz ósmy wsiądą do Forda Fiesty R5 i zaliczą swój 25. start w zawodach rozgrywanych za naszą południową granicą.
Do rywalizacji o punkty w siódmej tegorocznej rundzie mistrzostw Czech stanie łącznie 75 załóg. Organizator przygotował dla zawodników aż 16 odcinków specjalnych o łącznym dystansie przekraczającym 150 km. Sobotni etap składa się z czterech przejeżdżanych dwukrotnie prób, z których najdłuższe Hvozdany liczą blisko 14 km. Sportowe zmagania rozpoczną się w sobotę, o 8:38 od odcinka Bohostice. W niedzielę załogi będą miały do pokonania najdłuższą w całym rajdzie próbę Sestroun (15,5 km), ale nie zabraknie też tak krótkich oesów jak Bohutin (4,95 km), czy liczącego zaledwie 4,43 km odcinka Pribram. Zwycięzców ostatniej rundy i wyniki rywalizacji w sezonie 2017 poznamy w niedzielę około godziny 14:15.
Jarek Szeja: Wracamy do rajdówki po ponad pięciu tygodniach, jakie minęły od Rajdu Barum. Mieliśmy czas na odpoczynek i regenerację sił, a to ważne przed ciężkim, finałowym wyzwaniem sezonu. Będzie to nasz ósmy start w Fordzie Fiesta R5 i tak jak w poprzednich rajdach, chcemy przede wszystkim konsekwentnie realizować założenia i cel, jakie obraliśmy na początku tego roku. Nie chcę myśleć o końcowym wyniku, tylko skupić się na czekającym nas zadaniu, bo jeśli pojedziemy skutecznie i równo, to osiągniemy dobry rezultat. Jan Dohnal, nasz główny konkurent, pokazał w zeszłym roku, jak szybkim można tu być w samochodzie WRC. Przyspieszenie i wyższa prędkość maksymalna to atuty, które dają mu przewagę na długich prostych fragmentach. Niemniej jednak mi też pasuje charakterystyka tego rajdu z bardzo szybkimi odcinkami, wysokimi prędkościami i dużą liczbą ślepych zakrętów. Dodatkowo, jeśli pogoda przyniesie deszcz i będzie ślisko, to warunki pomogą nam zniwelować przewagę aut WRC. Na pewno nie będzie to łatwy weekend, ale staniemy do walki bardzo zmotywowani i będziemy walczyć od pierwszego odcinka. Trzymajcie kciuki!
Marcin Szeja: Zeszłoroczna edycja Rajdu Pribram była dla nas bardzo udana. Zwycięstwo w grupie N i wysokie siódme miejsce w klasyfikacji generalnej sprawiają, że mamy bardzo dobre wspomnienia. Teraz stajemy tutaj do rywalizacji po raz drugi, ale zadanie jest dużo bardziej wymagające. Odcinki wokół Pribramu są wyjątkowo szybkie i przebiegają w płaskim terenie, więc swoją charakterystyką mocno różnią się od tych z wcześniejszych rund. Trasa mocno przypomina tę, jaką znamy z sezonu 2016, więc z jednej strony wiemy czego się spodziewać, ale październikowa pogoda może sprawić, że będzie nas czekać zupełnie inny rajd. Jedno jest pewne – przed nami emocjonujące zakończenie sezonu, na które zapraszam wspólnie ze wszystkimi partnerami naszego zespołu, czyli: GK Forge Grelowski Obróbka Plastyczna Metali, Grupa Metkom, Darma, Deco-Car, Minimax, Viralseed, Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester, Wirtualna Polska, Radio Bielsko, TVP Katowice, Motowizja i portal OX.pl.
Fot.: Marcin Rybak