Reprezentanci Automobilklubu Polski, Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot reprezentowali jako jedyni nasz kraj w Rajdzie Szwecji, drugiej rundzie mistrzostw świata (FIA WRC). Nasza załoga spisała się bardzo dzielnie, meldując się na mecie, czego nie udało się osiągnąć bardzo wielu innym startującym.
Jadący Fordem Fiesta R5 w klasie WRC2 Kołtun i Pleskot rozpoczęli zawody pechowo – już na drugim odcinku specjalnym przebili oponę, przez co stracili 5.45,9 minuty i spadli na przedostatnia pozycję w rajdzie.
Jednak bardzo równa, rozważna i czysta jazda w ciągu w sumie czterech dni trwania imprezy przyniosła naszym reprezentantom sukces. Dojechali do mety, zajmując dziesiąte miejsce w bardzo silnie obsadzonej klasie WRC2. Wyprzedzili m.in. aktualnych wicemistrzów Europy, Aleksieja Łukaniuka i Aleksieja Arnatowa.
Natomiast jedno miejsce przed nimi w klasyfikacji generalnej rajd ukończyła fabryczna załoga Toyota GAZOO Racing World Rally Team, Juho Hänninen i Kaj Lindström (Toyota Yaris WRC).
W zimowych warunkach reprezentanci Automobilklubu Polski dali sobie radę, zdobywając wiele doświadczenia. Choćby w doborze opon z różnej długości kolcami, które są dozwolone do użycia tylko w tej jednej rundzie mistrzostw świata.
Inny kierowca Automobilklubu Polski, Łukasz Pieniążek startował tymczasem na Łotwie. Jadąc z pilotem Przemysławem Mazurem Rajdu Sarma nie ukończyli. Opel Adam R2 polskiej załogi na drugim odcinku specjalnym przy dużej prędkości uderzył w drzewo i rolował. Na szczęście zawodnikom nic się nie stało.
Rajd Szwecji wygrali Jari- Matti Latvala i Miikka Anttila (Toyota Yaris WRC), a na podium stanęli także Ott Tänak i Martin Jarveoja (Ford Fiesta WRC) oraz Sébastien Ogier i Julien Ingrassia (Ford Fiesta RS WRC).
Fot.: Red Bull (Jaansus Ree)