Zawody na torze wyścigowym pozwolą rozstrzygnąć rywalizację w mistrzostwach Słowacji. Rajd zaplanowany na 5 i 6 grudnia odbędzie się na torze Slovakiaring obok Bratysławy. W finałowej, podwójnej rundzie słowackiego czempionatu o punkty i dobrą pozycję w klasyfikacji sezonu powalczy załoga ORLEN Team w składzie Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel.
Pierwotnie o losach mistrzostwa u naszych południowych sąsiadów miały rozstrzygnąć wyniki sześciu rund, w tym dwóch w Czechach i jednej w Polsce. Ostatecznie udało się przeprowadzić dwie – Rajd Rzeszowski i Salgo Rallye na Węgrzech, który „awaryjnie” dołączono do kalendarza. Zgodnie z regulaminami słowackich mistrzostw, do przyznania tytułów wymagane jest rozegranie czterech rund. Postanowiono wykorzystać do tego tor Slovakiaring i otaczające go drogi. Na zamkniętym obiekcie znacznie łatwiej jest utrzymać reżim sanitarny i przeprowadzić kompaktową imprezę.
Po ostatnim rajdzie byłem pewien, że nie wystartujemy już w tym roku. Co prawda wiedziałem o planach przeprowadzenia w grudniu finałowych rund mistrzostw Słowacji, ale wątpiłem, że to się uda. Zaskoczyłem się jednak pozytywnie i w efekcie stoimy przed szansą na dobry wynik w klasyfikacji generalnej. Jedziemy do Bratysławy z bojowym nastawieniem i dużą chęcią walki o punkty. Końcówka sezonu była dla nas lepsza, więc mam nadzieję, że wszystko się ułoży po naszej myśli! Trzymajcie kciuki, a my damy z siebie wszystko, by wrócić w dobrych nastrojach – mówi Kacper Wróblewski, kierowca ORLEN Team.
Wróblewski i Wróbel będą jedną z siedmiu załóg z Polski zgłoszonych do zawodów. Osiem duetów wystartuje najszybszymi samochodami klasy R5. Wśród nich są Kacper i Kuba, jadący Skodą Fabią R5, którą startowali już w rajdach Śląska i Świdnickim-Krause.
Wszystko wskazywało, że sezon 2020 jest już zakończony, a tymczasem przed nami podwójna runda mistrzostw Słowacji. Mogłoby się wydawać, że zawody rajdowe na torze to coś nowego, jednak dla mnie to będzie już czwarta wizyta na tym obiekcie w roli pilota rajdowego. Do tej pory dwukrotnie stawałem na najwyższym stopniu podium, a raz byłem drugi. Wierzę, że w tym roku z Kacprem przywieziemy ze Słowacji wynik, który też będzie powodem do radości – dodał Jakub Wróbel (Automobilklub Polski), pilot Wróblewskiego.
Harmonogram rajdu składa się z dwóch etapów. Pierwszy, zaplanowany na sobotę, 5 grudnia to łącznie 60 km ścigania podzielone na sześć oesów. Z kolei w niedzielę zawodnicy będą walczyć o jak najlepsze czasy na pięciu odcinkach specjalnych. Ich dystans to 77,7 km. Co ciekawe, organizatorom udało się tak wykorzystać tor i jego infrastrukturę, by na niewielkim obszarze wytyczyć m.in. oes o długości aż 22,8 km.
Wyniki finałowej rozgrywki w słowackim czempionacie poznamy 6 grudnia około 15.