Kierowca Automobilklubu Polski, Kuba Przygoński zajął 3 miejsce w małym finale klasy PRO podczas drugiej rundzie Driftingowych Mistrzostw Polski w Słomczynie. Ulewny deszcz w niedzielne popołudnie storpedował w pewnym stopniu rywalizację zawodników.
Po kwalifikacjach nasz zawodnik zajmował drugie miejsce jednak w fazie TOP4 musiał uznać wyższość Pawła Treli.
Jesteśmy zadowoleni z naszego miejsca, toczyliśmy dobrą walkę, do samego końca. Wywalczyliśmy drugie miejsce w kwalifikacjach, ale w walce o podium spadł duży deszcz, więc warunki się totalnie zmieniły, było nawet tak, że sędziowie nie byli w stanie oceniać, bo nie widzieli trasy. Jechało się ekstremalnie ciężko, różnice pomiędzy zawodnikami były małe, gratuluję zwycięzom i całemu zespołowi bo przy tych trudnych warunkach trzeba było się mocno napocić. Następne zawody odbędą się w Kielcach, na torze gdzie rozpędzamy się do 180 kilometrów na godzinę, jest to najbardziej widowiskowy tor całych mistrzostw Polski, już się nie mogę doczekać – powiedział Kuba Przygoński.
Kolejna runda Driftingowych Mistrzostw Polski zostanie rozegrana w dniach 21-22 sierpnia na torze w Kielcach.
Wcześniej Kuba spróbuje swoich sił w nowej dyscyplinie – wystartuje w Mistrzostwach Polski w Rallycrossie w kategorii SuperCars. Pierwsza runda cyklu odbędzie w dniach 15-16 sierpnia na Autodromie Słomczyn.
Będzie to już trzecia dyscyplina, w której w tym sezonie wystartuje Przygoński.
Ten rok jest na pewno trudny dla wszystkich, ale ja staram się wykorzystać go na wprowadzenie zmian – między innymi w kwestii treningu i przygotowania fizycznego. Teraz dochodzi do tego nowe wyzwanie. Rallycross polega na ściganiu się na torze asfaltowym z elementami szutrowymi. Podczas wyścigu startuje sześć samochodów. Jest to trudne, bo trzeba być czujnym i uważać na resztę zawodników. Rallycross to sport kontaktowy, więc samochody dotykają się i lekko uderzają. Na pewno jest bardziej podobny do driftu, niż do Dakaru – powiedział Kuba Przygoński.
W nowej dyscyplinie zawodnik ORLEN Team będzie rywalizował za kierownicą Peugeot 208 RX. Właśnie tym samochodem jeździł w dwóch ostatnich mistrzowskich sezonach Tomasz Kuchar, który będzie wspierał naszego kierowcę podczas cyklu.
Startuję przy współpracy z zespołem Tomka Kuchara, który wprowadza mnie w tę dyscyplinę, za co bardzo mu dziękuję. Będę się ściągał Peugeotem 208 RX. Auta w tej dyscyplinie mają niesamowite przyspieszenie, które wynosi ok. 2,3-2,5 s do 100 km/h, czyli szybciej, niż w Formule 1. Ciekawostką jest to, że w takim samochodzie nie ma alternatora, więc gdy wyczerpie się akumulator, po powrocie do serwisu trzeba od razu go ładować – dodał Przygoński.
Fot.: Orlen Team