Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski, wraca do rywalizacji w Driftingowych Mistrzostw Polski, po zwycięstwie w ostatniej rundzie, rozgrywanej w Czechach. Tym razem zmagania najlepszych polskich drifterów po raz pierwszy będzie można oglądać na Autodromie Pomorze w Pszczółkach.
Po zeszłotygodniowym Hungarian Baja Kuba Przygoński powrócił do kraju, aby podjąć rywalizację o przodownictwo w klasyfikacji. Areną zmagań w DMP po raz pierwszy będzie Autodrom Pomorze, nieznany do tej pory nie tylko Kubie Przygońskiemu, ale i pozostałym zawodnikom.
Tor ma zabawną nazwę Pszczółki. Nigdy się tam nie ścigałem, do tej pory też nie odbywały się tam Mistrzostwa Polski, więc to będzie nowy obiekt dla wszystkich, co jest fajnym wyzwaniem. Trzeba będzie szybko zaadaptować się do nowych warunków i od razu dobrze ustawić samochód. Mamy dobrą sytuację w klasyfikacji generalnej i musimy walczyć do końca. Ostatni miesiąc spędziłem w samochodzie dakarowym. Teraz wracam do samochodu driftowego i oczywiście planuję dać z siebie wszystko i jak najlepiej pojechać – powiedział przed zawodami Kuba Przygoński.
Weekendowa rywalizacja będzie przedostatnią rundą Driftingowych Mistrzostw Polski. Pierwszą pozycję w klasie PRO utrzymuje Paweł Borkowski. Kuba Przygoński traci do lidera zaledwie 3,5 punktu.
Fot.: Orlen Team