Kuba Przygoński z Automobilklubu Polski z pilotem Timo Gottschalkiem po dwutygodniowej przerwie wracają do rywalizacji w rajdach Baja. W najbliższy weekend (9-11 sierpnia) będą się ścigać na Węgrzech, podczas Hungarian Baja.
Rywalizacja kierowców oraz motocyklistów rozpocznie się od prologu na trasie liczącej 10,74 km. Prawdziwe ściganie to łącznie 547,5 km, w tym 416,12 km odcinków specjalnych. Kuba w dwóch ostatnich edycjach rajdu zajmował 3. i 2. miejsce. Polska załoga w Mini John Cooper Works Rally zajmuje obecnie 3. pozycję w Pucharze Świata FIA w rajdach Baja.
Jedziemy oczywiście z myślą o ataku i zajęciu miejsca na podium. Na pewno będziemy walczyli z Terranovą, Prokopem i Wasiliewem. Zawody są odbywają się na poligonie wojskowym. Jest to fajny teren, ale też niebezpieczny, z uwagi na drogi czołgowe, które są zniszczone i nierówne, z mnóstwem muld i wyskoków. Na pewno jest to przyjemny rajd. Postaramy się z Timo dobrze pojechać, być może dopisze nam trochę szczęścia – powiedział przed startem Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski.
Fot.: Orlen Team