Kierowca Automobilklubu Polski, Kuba Przygoński i jego pilot Timo Gottschalk wygrali Dubai International Baja 2019. Załoga w nowym MINI powtórzyła sukces sprzed roku.
Celem Przygońskiego i Gottschalka na ostatnim, liczącym 205 km odcinku Dubai International Baja była walka o zwycięstwo rajdzie z Khalidem Al Qassimim (Peugeot 3008 DKR). Załoga Orlen Team traciła do kierowcy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 48 sekund po pierwszym etapie. Rywalizacja trwała do ostatnich kilometrów i zakończyła się sukcesem zawodników jadących po raz pierwszy w Mini John Cooper Works Buggy.
Wygrywamy Dubai Baja i bardzo się cieszymy, zwłaszcza że jest to pierwsze zwycięstwo w Mini Buggy. Za nami dobre zawody i dużo walki na ostatnim odcinku. Dogoniliśmy Qassimiego, a później jechaliśmy równo z nim. Niestety 10 km przed metą zakopaliśmy się i był to stresujący moment. Wiedzieliśmy, że jeżeli szybko się odkopiemy, to będziemy mieli szansę wygrać. Bardzo ryzykowaliśmy w końcówce, skakaliśmy ze wszystkich wydm, ale samochód przetrwał, a my zwyciężyliśmy. Mini Buggy sprawował się bez zarzutu i bardzo dobrze współpracowało mi się z Timo. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wygrywamy po raz drugi Dubai Baja i jest to kolejny dobry znak – mówi Kuba Przygoński.
Drugie miejsce w rajdzie zajął Khalid Al Qassimi, który dojechał na metę sobotniego odcinka z czwartym czasem. Na najniższym stopniu podium staną Martin Prokop (Ford Raptor RS Cross Country), a tuż za nim uplasował się Władimir Wasiliew (Toyota Hilux), który osiągnął najlepszy czas na ostatnim OS-ie.
Zawody w Zjednoczonych Emiratach Arabskich były drugą rundą Pucharu Świata FIA w rajdach baja. Kuba Przygoński startował po raz pierwszy w tegorocznym cyklu.
Fot.: Orlen Team