Kierowca Automobilklubu Polski, Kuba Przygoński, który zajął 4. miejsce w klasyfikacji samochodów podsumował udany występ w rajdzie Dakar 2019.
Dla Kuby był to 10. występ w najtrudniejszym rajdzie świata, co pozwoliło mu na dołączenie do grona „Legend” Dakaru.
To był ekstremalnie ciężki rajd, więc zapowiedzi organizatora sprawdziły się w stu procentach. Miękkiego piasku było mnóstwo, a tego kierowcy się zawsze boją – można przez to stracić mnóstwo czasu, przegrać rajd w jednym miejscu. Dla nas najtrudniejszym momentem był problem ze skrzynią biegów – straciliśmy ponad godzinę, ale na szczęście awarię udało się szybko zażegnać. Jednak stres, jaki nam towarzyszył, był ogromny. Wtedy też dostaliśmy mnóstwo wyrazów wsparcia, za które muszę podziękować – rodzinie i kibicom, którzy wierzyli we mnie do samego końca – mówi Kuba Przygoński, zawodnik ORLEN Team.
Ostatecznie kierowca pilotowany przez Toma Colsoula zajął 4. miejsce, tracąc do podium zaledwie 34 minuty. Zawodnik Automobilklubu polski i Orlen Team poprawił swoją pozycję sprzed roku o jedną lokatę i tym samym osiągnął najlepszy wynik w historii swoich występów w rajdzie Dakar.
Byliśmy pozytywnie zaskoczeni, że jesteśmy w stanie jechać tempem prawdziwych mistrzów kierownicy. Al-Attiyah, Sainz, de Villiers, Roma, Loeb – walczyliśmy z czołówką Dakaru, która ściga się od 30 lat, czyli niemal tyle, ile ja żyje. Jesteśmy dumni, że godnie reprezentujemy Polskę i naszych partnerów jak PKN Orlen, rywalizując jak równy z równym z największymi motoryzacyjnymi graczami na świecie. Walcząc na każdym etapie zyskaliśmy coś, o co zabiegaliśmy od lat – szacunek dakarowej czołówki – mówi Kuba Przygoński.
Jak podkreślał nasz kierowca, kluczowe okazało się odpowiednie przygotowanie do tegorocznego rajdu.
Po Dakarze przyjdzie czas podsumowań, planowania na przyszły rok. Na pewno wrócimy do Pucharu Świata w rajdach terenowych – udział w edycji 2018 sprawił, że przeskoczyliśmy na wyższy poziom pod względem pewności jazdy i jej tempa. Postaramy się powtórzyć ten plan treningowy, by na kolejnym Dakarze być jeszcze mocniejszym – podsumowuje Kuba Przygoński.
Teraz przed Kubą Przygońskim, Adamem Tomiczkiem i Maćkiem Giemzą czas na odpoczynek i regenerację po niezwykle wymagającym rajdzie. Wkrótce zawodnicy rozpoczną przygotowania do tegorocznego sezonu w rajdach terenowych. Kolejny rajd Dakar już za rok – organizator zapowiada, że zastanawia się nad powrotem do formuły rywalizacji w trzech krajach.
Fot.: Orlen Team