Kierowca Automobilklubu Polski, Jarosław Szeja wraz z bratem Marcinem w Fordzie Fiesta R5 ukończyli bardzo silnie obsadzony Rajd Bohemii, rundę mistrzostw Czech na dziesiątym miejscu w klasyfikacji generalnej.
W swojej klasie Polacy mieli 19 rywali, a walcząc o miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu mierzyli się m.in. z trzema zawodnikami fabrycznego zespołu Skody, a także wielokrotnym mistrzem Austrii.
Na wszystkich 153 kilometrach odcinków specjalnych tegorocznego Rajdu Bohemia załoga GK Forge KoWax Racing skutecznie realizowała swoje założenia – szybkiej, ale równej i pewnej jazdy. Utrzymali za sobą m.in. fabrycznego kierowcę Skody Juuso Nordgrena czy Raimunda Baumschlagera – zawodnika, który ma na swoim koncie czternaście tytułów mistrza Austrii..
W klasyfikacji mistrzostw Czech Szejowie finiszowali na ósmej pozycji, zarówno w „generalce” zawodów, jak i obu etapów rywalizacji. Tym samym w Rajdzie Bohemia Jarek i Marcin wywalczyli 14 punktów do klasyfikacji czeskiego czempionatu.
Zwycięstwem w Rajdzie Bohemia Jan Kopecky z Pavlem Dreslerem przypieczętowali zdobycie swojego szóstego tytułu rajdowych mistrzów Czech. W pięciu z siedmiu rund tegorocznych mistrzostw, fabryczny duet Skody nie oddał rywalom ani jednego punktu. Dzisiejszy triumf był 21. z rzędu wygraną Kopeckiego i Dreslera w mistrzostwach Czech. Po drugie miejsce r rajdzie sięgnęli Vaclav Pech i Petr Uhel (Ford Fiesta R5), a trzecią lokatę zdobyli natomiast Ole Christian Veiby i Stig Rune Skjærmoen (Skoda Fabia R5) – jedna z trzech fabrycznych załóg Skody zgłoszonych do Rajdu Bohemia.
Jarek Szeja: Tegoroczny Rajd Bohemia był bardzo trudnym wyzwaniem. Poziom tych zawodów wyznaczał fabryczny zespół Skody, który wygrywa w mistrzostwach świata. Nam udało się nie tylko dojechać do mety. Dokonaliśmy tego tocząc zaciętą i równą walkę z Juuso Nordgrenem czy z Raimundem Baumschlagerem, którego fanom rajdów przedstawiać nie trzeba. Wykonaliśmy nasz plan dokładnie tak jak chcieliśmy. Pojechaliśmy równo, szybko, unikając poważniejszych błędów, a cały nasz zespół przez cały weekend spisywał się bardzo dobrze. Każdy mechanik i inżynier dał z siebie wszystko. Trafialiśmy także z oponami na poszczególne OS-y. Na ten weekend możemy więc patrzeć pozytywnie, podołaliśmy trudnemu zadaniu i jestem z tego bardzo zadowolony.